Tytuł: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy. Złodziej Pioruna
Reżyser: Chris Columbus
O filmie nie miałam bladego pojęcia (podobnie zresztą jak i o książce), gdyby nie mój tata, który będąc niedawno w centrum handlowym i kupując film na urodziny dla koleżanki, również mi sprawił coś ciekawego do obejrzenia.
Gra aktorska: Tutaj zależy kogo i w jakich sytuacjach. Jest to w sumie jedyne, do czego tak naprawdę miałam zastrzeżenia (fabuła, krajobrazy, efekty specjalne wyszły super). Głównie chodzi mi tutaj o głównego bohatera, Perce'go Jacksona (Logan Lerman), który niektóre teksty grał bardzo sztucznie i wyglądało to trochę tak, jakby go do tego ktoś zmuszał. Miejscami grał naprawdę fajnie, ale były momenty, w których po prostu tandetną grą aktorską przyćmiewał grę innych bohaterów. Jest jeszcze jedna postać, która według mnie marnie grała, a jest nią Grover (Brandon T. Jackson), który grał podobnie jak Logan Lerman, co też trochę denerwowało. Za taką grę muszę niestety dać 1 gwiazdkę mniej...
★
Fabuła: Nastolatek, Percy Jackson nigdy nie sądził, że jego życie może się tak odmienić... A jednak. Chłopak, wcześniej mieszkający w ciasnym mieszkanku z mamą i przybranym ojcem (którego nawiasem mówiąc nienawidził) nagle musi przenieść się do obozu, w którym szkoleni na wojowników są potomkowie bogów. Percy przedtem sądził, że jest do niczego - miał dysgrafię i nie mógł usiedzieć w miejscu. Teraz jednak okazuje się, że są to jego atuty, które pozwolą mu wykonać misję, dla niego przeznaczoną - znaleźć piorun Zeusa i nie dopuścić do walce między bogami. Sytuację komplikuje fakt, że nie ma w tej akcji pomocy ze strony bogów, bo ci uważają go, za złodzieja broni Zeusa. Na szczęście ma też dwójkę wiernych przyjaciół, którzy pomogą mu w każdej okoliczności - satyra Grovera i córkę bogini Ateny Annabeth.
★★★
Podsumowanie: Film (oraz powieść) na pewno przypadną do gustu fanom mitologii. Mi natomiast ta sztuka spodobała się na tyle, by wyczekiwać 2 części :). Chciałabym zobaczyć jak dalej potoczą się losy Grovera, Perce'go i Annabeth .Bardzo fajny pomysł na film, gorzej wykonana ekranizacja, chociaż efekty specjalne, według mnie zostały wykonane idealnie. Miejscami gra aktorska psuła efekt ciekawej sceny, ale nie mówię, że była to rutyna. Polecam tym, którzy chcą po prostu miło spędzić te prawie 2 godziny przed telewizorkiem, razem z rodziną lub przyjaciółmi. Natomiast fanom fachowego kina fantasy, mówię od razu, że nie jest to film wykonany perfekcyjnie :). Za całokształt dam 4 gwiazdki:
★★★★
Zachęcam do obejrzenia!
Ja tez nie słyszałam o tym filmie ;_;
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://fan-club-pottera.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpostanowiłam sobie, że nie obejrzę filmu, do puki nie przeczytam książki, a słyszałam, że jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do Liebster Blog Award. Szczegóły u mnie na blogu:-).
OdpowiedzUsuńloovee-it.blogspot.com
Oglądałam ten film chyba 2 lata temu. Wtedy uważałam, że jest cudowny. Teraz osobiście nie uważam, że jest jakąś rewelacją :)
OdpowiedzUsuńA tak poza tym fajny blog. Obserwujemy??
Daj znać u mnie ^-^
http://kolorovybloog.blogspot.com/
ojejku nigd nie słyszałam ;p
OdpowiedzUsuńmusze wpisać na listę ;p
www.kaarina-blog.blogspot.com
Miło mi bedzie jak zaobserwujesz ;p
Kurde nie no, kocham tą książkę i czytałam ją z dziesięć razy do znudzenia xD ;P Ale filmu nie widziałam :D Jaką stronkę polecacie? ;D
OdpowiedzUsuńRecenzujesz też blogi?
Patrzę na ten film i przypominam sobie czasy, kiedy myślałam,że HP ma złą adaptację. No cóż, ten film dopiero jest zły, a jedyną jego zaletą jest to, że rozsławił świetną książkę.
OdpowiedzUsuń