sobota, 30 maja 2015

Kto pragnie przystąpić do Próby Żelaza?

Tytuł: Magisterium I. Próba Żelaza
Autor: Cassandra Clare, Holly Black
Wydawnictwo: Albatros

Callum Hunt już od dawna wie, że magia istnieje. Wie także, że nie jest wcale tak fantastyczna, jak wszyscy przypuszczają. Kiedy więc przychodzi czas, aby zmierzyć się z Próbą Żelaza, egzaminem, który ma zadecydować, czy Call dostanie się do słynnej szkoły magii, Magisterium, chłopak jest zdeterminowany aby oblać. Niestety, los bywa przewrotny i nastolatek, mimo usilnych starań zdaje egzamin. Nowa szkoła jest miejscem nieobliczalnym i niebezpiecznym, jednak równocześnie niesamowicie fascynującym. Czy Call odkryje jej tajemnice?

Holly Black i Cassandra Clare to dwie popularne autorki książek młodzieżowych. Ta pierwsza znana jest przede wszystkim z współtworzenia serii "Kroniki Spiderwick", druga natomiast z książek o rasie Nocnych Łowców, serii "Dary Anioła" i "Diabelskie Maszyny". Poznały się podczas jednego ze spotkań autorskich Holly Black i po wielu latach przyjaźni zdecydowały się napisać swoją pierwszą, wspólną serię, która będzie opowiadać o magii, niebezpieczeństwie i tajemnicach, czyli "Magisterium".

"A któż by chciał być człowiekiem? Ludzkie serce można złamać. Ludzkie kości zmiażdżyć. Ludzką skórę rozedrzeć."


"Próba Żelaza" na pierwszy rzut oka może się wydawać powieścią przeznaczoną dla młodszych odbiorów. Tak też z początku i ja postrzegałam tę pozycję. Zarówno ze względu na baśniowo - fantastyczną okładkę, jak i dość naiwnie zapowiadający tę książkę opis. Byłam jednak niemal pewna, że za tą słodką otoczką, będzie się kryło coś więcej, chociażby dlatego, że autorkami są Holly Black oraz Cassandra Clare. Szczególnie ta druga pani znana jest z mrocznego, przesiąkniętego złem świata jaki stworzyła w swojej serii o Nocnych Łowcach. Dlatego też po "Próbę Żelaza" sięgałam z wielkim entuzjazmem, bo wiedziałam, że połączenie pomysłów obu tych autorek okaże się czymś naprawdę dobrym. Szczęśliwie, nie zawiodłam się na mojej intuicji i mogę z czystym sumieniem polecić Wam tę pozycję.

Czytaliście już zapewne niejednokrotnie książki napisane przez wielu autorów. Czy nie często widać w takich pozycjach różny styl pisania? Ja doświadczam tego niemal za każdym razem, kiedy sięgam po takie pozycje. Możecie więc sobie tylko wyobrazić, jakie było moje zaskoczenie, kiedy po skończeniu lektury zdałam sobie sprawę, że pozycję czyta się tak, jakby napisała ją jedna osoba. Jest to oczywiście cecha pozytywna, bo łatwiej jest nam skupić się na rozgrywających się wydarzeniach, niż na nieustannym śledzeniu zmiany stylu pisania. Zapewne, zasługą tak jednolicie napisanego tekstu w "Próbie Żelaza" są podobne upodobania gatunkowe autorek - w końcu i jedna i druga pisała o fantastycznym świecie.

Autorki stworzyły bardzo wciągającą historię, której wątki łączą się w samej końcówce książki tworząc bardzo udany, spójny i zaskakujący finał. Byłam zaskoczona, ilością informacji na temat świata przedstawionego, jakie Holly Black i Cassandrze Clare udało się przedstawić na stronach tej książki. Magisterium było na tyle realistyczne, że w niektórych momentach czułam, jakby dzieliła mnie od niego mała odległość, a do trójki głównych bohaterów przywiązałam się z taką łatwością, że po skończeniu pozycji, jeszcze przez długi czas zastanawiałam się nad ich dalszymi losami.

Myślę, że wielu osobom, które lekturę tej książki mają już za sobą, pozycja może przypominać nieco sławnego "Harry'ego Pottera" J.K.Rowling. Czemu? Szkoła magii, w której czarodzieje uczą się, jak rozwijać swoje moce, zdobywać nowe talenty i chronić świat przed złem i mrokiem. Brzmi znajomo? I ja, po skończeniu lektury, miałam nieodparte wrażenie, że autorki może nawet nieco posłużyły się pomysłem J.K.Rowling do stworzenia własnej powieści. Nie da się jednak zaprzeczyć, że nawet jeśli tak było, to "Magisterium" jest raczej krótszą, mniej rozbudowaną wersją serii o młodym czarodzieju. Oczywiście nie zaprzeczam, że pojawiały się także i różnice. Były one jednak na tyle niewielkie, że raczej powinniśmy przygotować się na kolejną przygodę w świat magii w stylu serii J.K.Rowling.

Podobieństwo nie ominęło także trójki głównych bohaterów. Call to chłopak izolujący się od innych - zamiast towarzystwa rówieśników, wybiera samotność. Ma jednak ogromną moc, przez którą trafia do Magisterium podczas Próby Żelaza. Początkowa niechęć do tego miejsca, stopniowo zamienia się w fascynację, a jak to zwykle w tego typu pozycjach bywa, do odkrycia największych tajemnic Magisterium przyczyni się ciekawość Calla, która swoją drogą czasami sprawiała, że postrzegałam go jako o wiele młodszego niż jest w rzeczywistości. Jednak nie da się zaprzeczyć, że mimo wszystko to bohater inteligentny, pełen odwagi i siły, do mierzenia się z przeciwnościami.

"Próba Żelaza" to książka, która jednych może rozczarować, innych - zaskoczyć. Jeśli spodziewacie się historii żywcem wyjętej ze stron starej fantastyki, możecie się nieco zawieść. Jeśli jednak liczycie na historię wciągającą, pełną akcji, niespodzianek i w pewnym stopniu przypominającą serię J.K.Rowling, to z pewnością będziecie zadowoleni. Cassandra Clare i Holly Black stworzyły powieść, w której zło toczy odwieczną walkę z dobrem, w której nikt nie jest bezstronny i w której prawdziwa próba dopiero się rozpoczyna. Jeśli więc jesteś gotowy dołączyć do tej walki, to zdecydowanie powinieneś sięgnąć po "Magisterium I. Próbę Żelaza"!

"Ogień chce płonąć,

Woda chce płynąć,
Powietrze chce się unosić,
Ziemia chce wiązać,
Chaos chce pożerać."


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros


6 komentarzy:

  1. Lubiłam autorkę. Do czasu. Po tym, jak powiększyła Dary Anioła, uraczyła wszystkich planami co do niemal dożywotniego ciągnięcia uniwersum Nocnych Łowców, wydała coś, co, przepraszam, moim zdaniem bezczelnie nawiązuje do J.K.Rowling. Zniosę wiele, ale nie to, co robi teraz Clare. Coraz bardziej komercja, syndrom Rowling, której w życiu nawet do pięt nie dorośnie. Ot i moje zdanie, więc na Próbę Żelaza nie mam nawet zamiaru patrzeć w księgarniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to trochę inaczej postrzegam - zwłaszcza, że "Dary Anioła" czytałam już wtedy, kiedy było pięć tomów na rynku. Cóż, co do "Próby Żelaza" może i jest to trochę podobne do książki Rowling, ale jeśli mimo wszystko, moim zdaniem wyszło i książka jest ciekawa, to myślę, że warto sięgnąć - ja tak zrobiłam :) ale oczywiście rozumiem, skąd Twoje wątpliwości ;)

      Usuń
  2. Mnie kusi, ale ta okładka mnie troszkę stopuje. Czekam na jakąś promocję, bo mały format, troszkę za droga jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co się orientuję najtaniej jest na dobre-książki.com.pl, więc jeśli jesteś zainteresowana, to możesz tam sprawdzić ;)

      Usuń
  3. Zastanowię się nad nią! :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)