Autor: A.J.Betts
Wydawnictwo: Feeria
Zac ma 17 lat i białaczkę, przez którą wylądował w szpitalu, pozbawiony możliwości chociażby wyściubienia nosa z pokoju. Otoczony przez dorosłych, lekarzy w sterylnych fartuchach, najchętniej wróciłby do domu, na farmę, na której mieszkał całe życie. Kiedy więc do pokoju obok wprowadza się rówieśniczka - zagorzała fanka głośnej muzyki, w szczególności Lady Gagi, chłopak zaczyna nawiązywać z nią nietypową znajomość - pukanie w ścianę, czy wspólne pisanie na Facebook'u staje się dla tej dwójki odskocznią od szarej codzienności. Jednak, gdy przychodzi czas opuszczenia szpitala, każdy z nich udaje się w swoim kierunku. Czy kiedykolwiek jeszcze się spotkają? Jak potoczy się ta nietypowa znajomość?
A.J.Betts, z zawodu nauczycielka angielskiego, jest autorką trzech powieści: "Shutterspeed", "Wavelength" oraz "Zac & Mia". Ta ostatnia doczekała się polskiej premiery, a oprócz tego wygrała szereg nagród (w tym m.in. SCBWI Crystal Kite Award).
Ostatnio jakoś po drodze mi z książkami YA - także takimi, które poruszają temat choroby. Dobrze wiecie, że "Gwiazd naszych wina" to jedna z moich ulubionych książek, a sam Green jest dla mnie mistrzem nie do przebicia, jednak nie ukrywam, że kiedy usłyszałam o książce A.J.Betts byłam mocno zaintrygowana - niby rak, ale z opisu wszystko wydaje się być tak bardzo odmienne od książki John'a Greena - główni bohaterowie, ta nietypowa znajomość... Jak więc spodobał mi się pomysł A.J.Betts?
Książka podzielona jest na trzy części - "Zac", "i", "Mia", tak więc każdy z bohaterów ma szansę na wyrażenie swoich przemyśleń. I szczerze mówiąc, jest to dobry zabieg, bo dzięki temu, czytelnik ma pełniejszy obraz sytuacji i może poznać dwójkę bohaterów bardzo dokładnie.
"To niesprawiedliwe, że te dwa słowa są tak blisko siebie: reaktywacja i remisja. Powinny być na przeciwnych końcach słownika."
A.J.Betts postawiła w tej książce na humor i myślę, że to przede wszystkim on jest sprawcą mojej całkiem pozytywnej opinii o książce. Bo mimo tego, że lektura opowiada o chorobie, to można się przy niej uśmiać - ja tak miałam i szczerze powiem, z radością powróciłabym raz jeszcze do wszystkich tych zabawnych fragmentów z książki.
"Gdybym mógł wstać i wejść do niej, zrobiłbym to. Przynajmniej tak myślę."
Warto także wspomnieć krótko o stylu pisania A.J.Betts - lekkim, młodzieżowym, niemal aż na wyrost, ale dzięki temu bardzo prawdziwym. Przyrównanie świata głównych bohaterów do naszego świata można zauważyć właśnie w niektórych dialogach, czy wiadomościach z Facebook'a - autorka pokazuje, że mimo iż bohaterowie są chorzy, po licznych zabiegach, to jednak ich świat wcale nie różni się od naszego aż tak znacząco i równocześnie uświadamia, że rak nie zmienia całkowicie wszystkiego w człowieku.
"Jestem jak Złotowłosa w domku trzech misiów. Wszystko jest za duże, za małe, za twarde, za miękkie."
Historia Mii i Zac'a powinna być prawdziwą gratką dla wszystkich wielbicieli książek YA, ale także dla tych, którzy szukają lekkiej historii z pięknym morałem. Dwójka bohaterów, dwójka zupełnie odmiennych, ale tak samo wrażliwych ludzi, którzy przez przypadek spotykają się w kompletnie niesprzyjających okolicznościach i nawiązują nietypową relację. Wszystko przedstawione z nutką humoru i przemyśleń, więc czego chcieć więcej? Gorąco polecam!
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria
Również się zgadzam, świetna książka z nietuzinkową historią:)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę odkąd tylko usłyszałam o jej premierze. Mimo, że wydaje się trochę podobna do GNW to i tak po nią sięgnę. Humor i lekki styl przekonują mnie w 100% :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak chwalą, że na pewno się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia. Cóż, chyba trzeba sięgnąć po nią i przeczytać :D
OdpowiedzUsuńmimo wszystko trzymam się od niej z daleka.
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie pociąga. :)
Dużo osób chwali tę książkę, ale mnie jakoś do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka