wtorek, 20 stycznia 2015

Lady Gaga i pukanie w ścianę, czyli nietypowa historia Zac'a i Mii

Tytuł: Zac & Mia
Autor: A.J.Betts
Wydawnictwo: Feeria

Zac ma 17 lat i białaczkę, przez którą wylądował w szpitalu, pozbawiony możliwości chociażby wyściubienia nosa z pokoju. Otoczony przez dorosłych, lekarzy w sterylnych fartuchach, najchętniej wróciłby do domu, na farmę, na której mieszkał całe życie. Kiedy więc do pokoju obok wprowadza się rówieśniczka - zagorzała fanka głośnej muzyki, w szczególności Lady Gagi, chłopak zaczyna nawiązywać z nią nietypową znajomość - pukanie w ścianę, czy wspólne pisanie na Facebook'u staje się dla tej dwójki odskocznią od szarej codzienności. Jednak, gdy przychodzi czas opuszczenia szpitala, każdy z nich udaje się w swoim kierunku. Czy kiedykolwiek jeszcze się spotkają? Jak potoczy się ta nietypowa znajomość?

A.J.Betts, z zawodu nauczycielka angielskiego, jest autorką trzech powieści: "Shutterspeed", "Wavelength" oraz "Zac & Mia". Ta ostatnia doczekała się polskiej premiery, a oprócz tego wygrała szereg nagród (w tym m.in. SCBWI Crystal Kite Award).

Ostatnio jakoś po drodze mi z książkami YA - także takimi, które poruszają temat choroby. Dobrze wiecie, że "Gwiazd naszych wina" to jedna z moich ulubionych książek, a sam Green jest dla mnie mistrzem nie do przebicia, jednak nie ukrywam, że kiedy usłyszałam o książce A.J.Betts byłam mocno zaintrygowana - niby rak, ale z opisu wszystko wydaje się być tak bardzo odmienne od książki John'a Greena - główni bohaterowie, ta nietypowa znajomość... Jak więc spodobał mi się pomysł A.J.Betts?

Książka podzielona jest na trzy części - "Zac", "i", "Mia", tak więc każdy z bohaterów ma szansę na wyrażenie swoich przemyśleń. I szczerze mówiąc, jest to dobry zabieg, bo dzięki temu, czytelnik ma pełniejszy obraz sytuacji i może poznać dwójkę bohaterów bardzo dokładnie.

"To niesprawiedliwe, że te dwa słowa są tak blisko siebie: reaktywacja i remisja.  Powinny być na przeciwnych końcach słownika."

Fabuła książki rozpoczyna się w szpitalu, w którym to Zac odbywa swoje leczenie. Myślę, że właśnie ten fragment książki upodobałam sobie najbardziej - sama nie wiem czemu, ale podejrzewam, że to za sprawą zabawnych sytuacji i dialogów, pomiędzy głównymi bohaterami. Zac jest typem człowieka, który łatwo się dostosowuje i mimo że wewnętrznie nie jest zbyt szczęśliwy, potrafi zrobić dobrą minę do złej gry. Z kolei Mia, która dopiero wprowadziła się do sali obok, jest niespokojna, wściekła i rozżalona, więc zderzenie dwóch takich charakterów było świetnym posunięciem, które rzeczywiście przypadło mi do gustu.

A.J.Betts postawiła w tej książce na humor i myślę, że to przede wszystkim on jest sprawcą mojej całkiem pozytywnej opinii o książce. Bo mimo tego, że lektura opowiada o chorobie, to można się przy niej uśmiać - ja tak miałam i szczerze powiem, z radością powróciłabym raz jeszcze do wszystkich tych zabawnych fragmentów z książki.

"Gdybym mógł wstać i wejść do niej, zrobiłbym to. Przynajmniej tak myślę."

Jednak mimo wszystko, książka ma w sobie coś więcej - jakiś urok, dzięki któremu czytałam ją jednocześnie z radością i smutkiem. Jest bardzo oryginalna, a także przekazuje czytelnikowi ważne wartości - o tym, że wiara potrafi zdziałać bardzo wiele, a także o tym, jak ważna jest nadzieja.

Warto także wspomnieć krótko o stylu pisania A.J.Betts - lekkim, młodzieżowym, niemal aż na wyrost, ale dzięki temu bardzo prawdziwym. Przyrównanie świata głównych bohaterów do naszego świata można zauważyć właśnie w niektórych dialogach, czy wiadomościach z Facebook'a - autorka pokazuje, że mimo iż bohaterowie są chorzy, po licznych zabiegach, to jednak ich świat wcale nie różni się od naszego aż tak znacząco i równocześnie uświadamia, że rak nie zmienia całkowicie wszystkiego w człowieku.

"Jestem jak Złotowłosa w domku trzech misiów. Wszystko jest za duże, za małe, za twarde, za miękkie."

Historia Mii i Zac'a powinna być prawdziwą gratką dla wszystkich wielbicieli książek YA, ale także dla tych, którzy szukają lekkiej historii z pięknym morałem. Dwójka bohaterów, dwójka zupełnie odmiennych, ale tak samo wrażliwych ludzi, którzy przez przypadek spotykają się w kompletnie niesprzyjających okolicznościach i nawiązują nietypową relację. Wszystko przedstawione z nutką humoru i przemyśleń, więc czego chcieć więcej? Gorąco polecam!

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Feeria

6 komentarzy:

  1. Również się zgadzam, świetna książka z nietuzinkową historią:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę na tę książkę odkąd tylko usłyszałam o jej premierze. Mimo, że wydaje się trochę podobna do GNW to i tak po nią sięgnę. Humor i lekki styl przekonują mnie w 100% :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy tak chwalą, że na pewno się kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna pozytywna opinia. Cóż, chyba trzeba sięgnąć po nią i przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo wszystko trzymam się od niej z daleka.
    jakoś mnie nie pociąga. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo osób chwali tę książkę, ale mnie jakoś do niej nie ciągnie.

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)