Witajcie w nowym cyklu!
Postanowiłam sobie, że od tego roku oprócz w miarę regularnego dodawania recenzji, będę także dodawać w miarę regularnie cykle. Póki co mam pomysły na trzy, aczkolwiek być może ta liczba ulegnie zmianie. Jednym z nich, będzie właśnie cykl "Zagrajmy w..", w którym to będę pisać o grach - przede wszystkim planszowych, bo za punkt honoru postawiłam sobie w tym roku stanowcze zwiększenie ich ilości na moich półkach. Poza tym, to strasznie żenujące, kiedy wpadają znajomi, a my mamy do zaoferowania jedynie Monopol i warcaby, nieprawdaż? Dlatego rozpoczynam cykl, w którym będę polecać, zachwalać, odradzać i po prostu pisać o grach planszowych. Zaczynamy!
P.S. Bardzo Was proszę o wyrozumiałość - wiecie recenzji książek trochę napisałam, ale jeśli chodzi o gry, to ta jest moją pierwszą, więc mam nadzieję, że rozumiecie :)
Na pierwszy ogień, wybrałam grę, którą niedawno zakupiliśmy z rodzicami i już w trakcie przerwy świątecznej, mieliśmy okazję w nią zagrać. Gra nosi nazwę Splendor, a wydawana jest przez Wydawnictwo Rebel. Przeznaczona jest dla graczy w wieku 10+, aczkolwiek z moich subiektywnych odczuć wynika, że nawet młodsi, o ile tylko bystrzy, z łatwością załapią tę grę. Być może nawet ośmiolatki poradzą sobie z nią dość dobrze :)
W grze Splendor wcielamy się w handlarzy kamieniami szlachetnymi i zdobywając znaczniki, kupujemy karty rozwoju, dzięki którym zyskujemy niezbędne punkty prestiżu oraz bonusy. Jeśli uzbieramy ich wystarczającą liczbę, może także dojść do interakcji z arystokratą, który także
przekazuje nam niezbędne punkty. Celem gry jest uzyskanie 15 punktów prestiżu - gracz, który jako pierwszy je zdobędzie, musi jeszcze tylko odczekać do zakończenia tur innych graczy.
przekazuje nam niezbędne punkty. Celem gry jest uzyskanie 15 punktów prestiżu - gracz, który jako pierwszy je zdobędzie, musi jeszcze tylko odczekać do zakończenia tur innych graczy.
Moja opinia
Karty rozwoju |
Płytki arystokratów |
Czy polecam?
Tak, zdecydowanie. I sądzę, że nie jest to tylko opinia jakiegoś tam żółtodzioba, ale także słyszałam z innych źródeł, że Splendor otrzymał nominację do nagrody Spiel des Jahres 2014, co już czyni go dosyć dobrą grą. Ja ze swojej strony mogę go polecić co mniej wymagającym graczom. Wiem, że cena może odstraszyć, ale i tak uważam, że gra jest bardzo przyjemna i wciągająca, więc serdecznie zachęcam do zakupu :)
Lubię gry planszowe, i ta wydaje mi się bardzo ciekawa, bo oczywiście, że chciałabym zostać handlarzem kamieni szlachetnych :D
OdpowiedzUsuńKażdy chce być handlarzem, dlatego grę polecam :D
UsuńFajny cykl! Choć grami się nie interesuje, bo w domu grać kto nie ma - miło poczytać i pooglądać zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, mam nadzieję, że mimo wszystko ktoś się znajdzie, żeby pograć :)
UsuńLubię od czasu do czasu pograć w gry, tylko niestety trudno jest mi znaleźć do tego przeciwników ;)
OdpowiedzUsuńTo życzę żeby się udało jakiś znaleźć, zwłaszcza, że akurat Splendor jest naprawdę godny polecenia :)
UsuńPomysł miałaś świetny :D Może pośród gier, które będziesz proponowała znajdę coś dla siebie ;) Zdradź mi jeszcze tajemnicę, gdzie ją kupiłaś i ile dałaś za nią bo mam na nią chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńSzukaj w empikach (internetowo najlepiej) bądź w sklepie Rebela. O ile się orientuje koszt waha się od ok. 90 do 110 złotych, dlatego uprzedzam, że gra troszkę kosztuje :)
UsuńEh, a ja szukałam fajnej gry dla brata ciotecznego na święta. Szkoda, że dopiero teraz dowiedziałam się o tej grze, na pewno by się mu spodobała. Może na inną okazję :)
OdpowiedzUsuń