czwartek, 30 czerwca 2016

Dwie kobiety, dwaj mężczyźni, dwie zupełnie różne historie ["Nadzieje i marzenia" Magdalena Kordel]

źródło
Tytuł: Nadzieje i marzenia
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak

Magda żyje w niewielkiej miejscowości - Malownicze - wraz z narzeczonym i trójką dzieci. Nieoczekiwanie, kobieta otrzymuje tajemniczy list, z wiadomością o spadku od dawno niewidzianego wuja. Magda będzie musiała nie tylko zmierzyć się z ogromem plotek, jakie rosną w tempie zaskakującym w na pozór cichych i spokojnych Malowniczych, ale również skonfrontować marzenia świetlnej przyszłości z Michałem z brutalną rzeczywistością i zrozumieć prawdę o miłości - nawet, jeśli oznacza to cofnięcie się do pewnej historii sprzed lat...

Sięgając po najnowszą powieść pani Kordel, nie miałam pojęcia, że tak naprawdę sięgam po czwarty już tom serii Malownicze, która, z tego co zdążyłam się zorientować, cieszy się ogromną popularnością i jest bardzo lubiana przez wszystkie czytelniczki literatury obyczajowej. Ja, mimo że swoją przygodę z tą serią dopiero rozpoczęłam (i to jeszcze od samego końca), to zdążyłam historię Magdy i Michała polubić, bo autorka nie tylko buduje wielowątkową i intrygującą fabułę, ale także uczy czytelnika, że wraz z miłością idą także cierpliwość, zrozumienie i wybaczenie.

Magdalena Kordel, buduje klimat powieści typowy dla literatury kobiecej. Dużo przemyśleń i refleksji świetnie kontrastuje z zabawnymi dialogami, miłosnymi wyznaniami i małomiasteczkowym życiem, jakie wiedzie główna bohaterka. Mimo początkowych obiekcji do tego typu literatury, zdążyłam się przyzwyczaić, a nawet polubić sposób pisania autorki. Mimo że nie zabiera nas w podróż pełną przygód, niebezpieczeństw i gwałtownych zwrotów akcji, potrafi utrzymać zainteresowanie czytelnika fabułą, a miejscami nawet zaskoczyć nieoczekiwanym wydarzeniem, które staje na drodze bohaterów.

Magda to typowa marzycielka i romantyczka, która z zaskakującą determinacją stara się utrzymać wszystko i wszystkich pod kontrolą. Dom, dzieci, pracę, szkołę i narzeczonego. Jednocześnie, widać że to delikatna i subtelna osoba, dla której księgarnia, duży, rodzinny dom, trójka dzieci i Michał są całym życiem i nie potrafi, a nawet nie chce, wyobrażać sobie innego.

Podobało mi się również nawiązanie autorki do wcześniejszej historii Sabiny i Adama, która działa się prawie sto pięćdziesiąt lat wcześniej. Na pierwszy pozór, zupełnie nie związana z losami Magdy i Michała, stanowiła jednak doskonałe uzupełnienie fabuły, a przy okazji pozwalała zrozumieć parę wątków i dopowiedzieć sobie niektóre fakty.

Ponad to, warto zwrócić uwagę na małomiasteczkowy charakter, jaki niewielka miejscowość Malownicze miała w sobie i z jakim musiała się, dzień w dzień, mierzyć Magda. Z jednej strony wścibska pani z mięsnego, wraz z jej mężem, czy też raczej "chłopcem na posyłki", z drugiej przemiła i przyjacielska dusza - pani Leokadia, czy wiecznie uśmiechnięty i pomocny ksiądz proboszcz. Magdalena Kordel świetnie opisuje realia życia w - na pierwszy rzut oka spokojnym i bezproblemowym - niewielkim Malowniczym. Dzięki licznym małomiasteczkowym żartom i refleksjom, książka nabiera niemal sielskiego charakteru.

Nadzieje i marzenia to książka dla każdego fana serii Malownicze, ale i nie tylko. Osobiście, mimo że nie miałam przyjemności zapoznać się z poprzednimi losami Magdy i Michała, dobrze odnalazłam się w historii, a brak znajomości niektórych faktów wcale nie utrudniał lektury. Wręcz przeciwnie - miałam wrażenie, że czytam zupełnie odrębną powieść, nie będącą kompletnie kontynuacją popularnej trylogii. Wszystkim fanom literatury obyczajowej i romansów, ale także tym, którzy poszukują lektury przepełnionej refleksjami, miłością, przebaczeniem i ciepłem serdecznie polecam powieść pani Kordel.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Znak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)