czwartek, 26 grudnia 2013

Stanąć twarzą w twarz ze śmiercią

Tytuł: Wizje. Sara Midnight trylogia #1
Autor: Daniela Sacerdoti
Wydawnictwo: Dreams


"Siedemnastoletnia Sara Midnight nigdy nie miała normalnego życia. Z pozoru to zwyczajna nastolatka, któa w głębi serca skrywa niebywały sekret. Jej rodzice byli łowcami demonów i należeli do klanu Tajnych Rodzin, który poprzysiągł chronić świat. Po niewyjaśnionej śmierci rodziców życie Sary legło w gruzach. Pomimo trudności dziewczyna musi wziąć się w garść i, choć brakuje jej przygotowania, zacząć walczyć.

Trafia do świata pełnego niebezpieczeństw. Widzi rzeczy, których istnienia nigdy by nie podejrzewała. W dodatku nie wiadomo skąd, pojawia się jej dawno niewidziany kuzyn. Przychodzi do niej w chwili, gdy jest najbardziej potrzebny, i oświadcza, że che jej pomóc. Tymczasem Sara nie wie już, komu ufać. Nie wie też, czy pożyje wystarczająco długo, aby misję rodziców doprowadzić do końca.

Poznaje świat, w którym czyhają demony, gdzie śmierć nie przebiera w środkach..."

Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z tą pozycją w bibliotece, nie miałam żadnych wątpliwości, że książka jest w moim typie. Wywnioskowałam to z szczegółowego i, nie powiem, zachęcającego opisu, ale także z utrzymanej w mrocznych, ciemnych barwach okładce, która cieszy oko już od pierwszego spotkania. Z resztą klimat grozy, to, jak dowiadujemy się później przewodni motyw powieści, na którym zresztą opiera się cała akcja. Tyle doświadczony czytelnik może już wyciągnąć z zewnętrznego wyglądu książki. Jak jest z tym wewnętrznym?

Fabuła książki po opisie może wydawać się oklepana i znana wszystkim miłośnikom gatunku fantasy. I może momentami, rzeczywiście taka jest. To, co jednak zdecydowanie ją wyróżnia to spora dawka emocji. Na pewno nie mogę narzekać na nudę i przewidywalność - być może momentami autorka schodziła na znane już i utarte ścieżki, ale zawsze udawało jej się jakoś wybrnąć. Oprócz tego, do końca książki czytelnik jest trzymany w napięciu. Co chwilę coś się dzieje, i to nie tylko w znaczeniu zagrożenia, czy walki. Widać jednak, że książka była napisana z rozmachem i podczas jej czytania, nie mogłam się wyzbyć uczucia, że nie wszystkie elementy zostały dopracowane. Przykładem może być wspomniana wcześniej, trochę oklepana fabuła - wydaje mi się, że parę takich elementów dało by się wykluczyć, gdyby tylko bardziej zadbać o detale. Mimo wszystko, pozycję cechowała pewna schematyczność - najpierw plan zabicia demona, wykonanie, powrót do domu. Bohaterowie co prawda napotykali w tym temacie trudności, ale sam fakt, że wszystko chodziło jak w zegarku, budzi u czytelnika wątpliwość - czy to naprawdę było takie trudne? Jak przecież wiemy, lektura tego typu ma także pokazywać trudność i ogromne brzemię, jakie dźwiga na swych barkach główny bohater/bohaterka. Z drugiej jednak strony nie sposób nie wspomnieć tutaj o zadaniu, z jakim musiała sobie radzić - co nocne koszmary, które przepowiadały się w najbliższej przeszłości. Krótko podsumowując - sądzę, że można nazwać tę powieść, jako zawierającą trochę kontrastów.

"Nigdy nie porzucę walki, którą odziedziczyłam, która spadła na moje barki. Raczej dam się pogrzebać koło mamy i taty, moich odważnych rodziców, którzy żyli w zgodzie z dewizą rodziny Midnight: Nie pozwól im się panoszyć."

Samej akcji, jako wydarzeniom sądzę, że nie mam nic do zarzucenia. Mimo wspomnianych wyżej wad, przygody głównych bohaterów rozwijały się dość ciekawie. Niewątpliwym plusem książki, była wspomniana już wcześniej atmosfera grozy, spotęgowana także dzięki zmianie narracji i bohaterów. Co rozdział bowiem mieliśmy możliwość obserwowania sytuacji innej osoby, co czytelnikowi dawało uczucie "wszechwiedzącego", mieliśmy bowiem możliwość śledzenia kilka powiązanych ze sobą wątków w tym samym czasie, jednocześnie poznając wiele detali.

Bohaterowie zaskakiwali mnie przede wszystkim pomysłami i poświęceniem, ale i w konkretnym przypadku - cierpliwością i wytrwałością. Sara była osobą, którą, myślę, każdy z nas chciałby być - zdeprymowaną do ukończenia misji rodziców, a więc przede wszystkim konsekwentną. Z pewnością można by porównywać ją pod pewnymi względami do Clary Fray, głównej bohaterki "Darów Anioła". To, co zdecydowanie rzucało się w oczy, jeżeli chodzi o charakter Sary, to jej chęć dążenia do celu, nawet pomimo trudności z tym związanych. Cechowała ją także odwaga i nieustępliwość, chociaż, w konkretnym przypadku - niestety, także naiwność. Jej kuzyn, Harry, był podobnie jak ona, nieustraszony, ale także bezwzględny. To ta ostatnia cecha różniła go od Sary, która mimo całej swojej nienawiści i gniewu, nie miała w sobie zimnej krwi Midnight'ów. Nie sposób nie wspomnieć o zmiennych nastrojach chłopaka, do których zdecydowanie miał tendencję. Były to jednak tylko powierzchowne zmiany, głęboko w sercu żywił bowiem stałe i niezachwiane uczucia do Sary.

"Sen. Jej własna, osobista tortura."

Na zakończenie powiem tylko, że zabierając się do tej książki, miałam do niej bardzo wielkie nadzieje, ale też zupełnie inaczej wyobrażałam sobie poprowadzenia akcji przez autorkę. Czy się zawiodłam? Nie, chociaż mogło być lepiej.

Książka otrzymuje ocenę 7/10 i 7 gwiazdek:
★★★★★★★
___________________________________________
Książka bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę":):


12 komentarzy:

  1. Już od pierwszych słów opisu kojarzył mi się on z "Darami Anioła", a czytając Twoją recenzję tylko utwierdziłam się w tym przekonaniu. W moim wypadku nie zwiastuje to dobrze dla tej książki, bo jestem fanką oryginalnych pomysłów. Niemniej "Wizje" wydają się dość ciekawą pozycją i jeśli kiedyś się na nie natknę to prawdopodobnie po nie sięgnę. Pozdrawiam :)

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa fabuła, ja czekam na kolejny tom

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu chodzą za mną te "Wizje"... Nie przeszkadzają mi nawet te nawiązania do "Darów Anioła", o których pisałaś, bo nie miałam okazji przeczytać żadnej książki z tej serii
    Pozdrawiam :)
    izkalysa

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać zdecydowanie tą książkę :)
    www.ujrzec-slowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak najbardziej chcę przeczytac! :-)
    Już od pewnego czasu poluję na nią. Wspaniała recenzja :-)
    Pozdrawiam,
    Natalia :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tę książkę jakiś czas temu. Bardzo mi się podobała. Lubię tego typu historie, ten klimat. Jestem ciekawa, co autorka zaserwuje nam w kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka cały czas przede mną i muszę powiedzieć, że jestem jej dość ciekawa z powodu różnorodnych opinii krążących na jej temat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kojarzę tą książkę, słyszałam o niej sporo. Jednak niektóre opinie były na jej temat negatywne, a inne wręcz przeciwnie, więc zamierzam sama sprawdzić, co ja o niej sądzę. Pożyczysz mi ją, czy z biblioteki? :P

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh... szkoda! Ale to sobie wypożyczę, do cb potem i tak wezmę :**

      Usuń
  9. Dziękuję za recenzję, już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tą książką, teraz wiem, że muszę w końcu dać jej szansę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi ta książka jakoś nie podeszła ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)