czwartek, 1 grudnia 2016

Czy na tę miłość jest jeszcze szansa? ["Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?" Estelle Maskame]

źródło
Tytuł: Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?
Autor: Estelle Maskame
Wydawnictwo: Feeria Young

Od pamiętnego lata w Nowym Jorku, Eden obiecała sobie, ze nie będzie rozpamiętywać przeszłości - to co było, powinno zostać na zawsze zapomniane. Dziewczyna, po pamiętnej awanturze z ojcem i późniejszym wyjeździe Taylera chce jedynie zacząć nowe życie - z dala od rodzinnych problemów.

Ale los chce inaczej. Gdy pierwszy raz, po roku spędzonym bez chociażby znaku od chłopaka, Tayler znowu zjawia się w życiu Eden - to już nie jest agresywny i impulsywny człowiek, jakiego poznała tamtego pamiętnego lata w Santa Monica. Tylko czy dla tej dwójki, mimo wszystko wciąż jest szansa? I jak wybaczyć komuś tak bolesne zdrady, jakich się dopuścił?

Gdybym miała wybrać najbardziej relaksującą i wciągającą młodzieżówkę ostatniego czasu, to mój wybór zdecydowanie padłby na DIMILY. Nie ważne, że to nie jest wybitnie ambitna czy skłaniająca do refleksji powieść - wystarczy raz otworzyć pierwszy tom serii, by na dobre przepaść w historii wykreowanej przez Estelle Maskame. A więc drogie miłośniczki serii - jeśli sądzicie, że poprzednie dwa tomy serii były wciągające, to przygotujcie się na jeszcze więcej emocji w tomie trzecim!

Jak już wspominałam, kiedy raz zacznie się tą trylogię, to niezależnie od wszystkiego, trzeba też ją skończyć. Mi osobiście, ta lektura towarzyszyła niemal wszędzie i tym samym, wkrótce po rozpoczęciu lektury, pozostał już tylko smutek - po jej zakończeniu. Trudno było rozstać się z Eden i Taylerem, ale wszystko, co dobre, szybko się kończy - cieszę się mimo wszystko, że Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię? dostarczyła mi pozytywnych wrażeń i sprawiła, że z satysfakcją odłożyłam trylogię na półkę, gdzie jej honorowe miejsce.

Tym razem, wraz z bohaterami przenosimy się do Portland - rodzinnego miasta Eden, równie ważnego dla bohaterów, jak i dla nas, jako czytelników, którzy razem z tą dwójką będą podążać miejskimi ulicami miasta, snując się między kolejnymi kafejkami i biurowcami. Jeśli mam być szczera, to właśnie dzięki tej niepowtarzalnej atmosferze i tłu, obejmującego również miejsce akcji, książkę czytało mi się z ogromną przyjemnością i niemal namacalnym wyobrażeniem, że wraz z bohaterami poruszam się portlandzkimi szlakami.

Akcja powieści, w tej części zawiązuje się już na dobre i mimo że spodziewałam się trochę większych fajerwerków, jeśli o finał chodzi, nie jestem zawiedziona. Autorka umiejętnie połączyła wszystkie, poprzednie rozpoczęte wątki i historie na nowo przypominając czytelnikowi, jak wyboista i trudna była droga, którą musieli pokonać Eden z Taylerem by znaleźć się tam, gdzie w końcu dotarli - do szczęśliwego zakończenia.

Estelle Maskame ponownie udowodniła, że nie tylko potrafi stworzyć ciekawą historię, ale również całą otoczkę z nią związaną - klimat serii został świetnie utrzymany przez wszystkie trzy tomy, tym samym jeszcze pogłębiając tęsknotę i smutek na myśl, że to już koniec trylogii. Mimo wszystko, mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli możliwość zapoznania się z jeszcze jedną historią spod pióra pani Maskame. Póki co zaś, tym którzy trylogię DIMILY mają jeszcze przed sobą serdecznie polecam twórczość tej autorki i zachęcam do jak najszybszego zapoznania się z losami Eden i Taylera!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young

10 komentarzy:

  1. Czytałam poprzednie tomy i z pewnością będę chciała zapoznać się i z tym. Nie jest to wybitna trylogia, ale bardzo lekka i można się przy niej zrelaksować! ;-) Pozdrawiam!
    Osobliwe Delirium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - osobiście właśnie za tą lekkość ją uwielbiam! Skoro tak - życzę miłej lektury :)

      Usuń
  2. Ja bardzo lubię efektowne zakończenia, a z tego co piszesz, wywnioskowałem, że fajerwerków nie ma. Ponadto raczej nie ciekawi mnie tematyka, dlatego tym razem sobie odpuszczę. Pozdrawiam :)
    Radek Optymista

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co prawda, to prawda - do efektownego to to zakończenie może i nie należało, aczkolwiek patrząc przez pryzmat całej trylogii, nie zwróciłam na to aż tak szczególnej uwagi :) Mimo wszystko historię poleciłabym jako miłą odskocznię :)

      Usuń
  3. Czytałam tylko pierwszy tom, ale nie wiem czy będę chciała skończyć tę trylogię. Może w przyszłości sięgnę po drugą część. Historia nie jest zbyt ambitna, ale dobrze się to czyta :D

    litery-na-papierze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się na tyle dobrze, że jeśli o mnie chodzi z ogromną chęcią czytałabym w nieskończoność kolejne tomy - jest w nich coś takiego, że automatycznie mam ochotę po prostu zagłębić się w historię Eden i Tylera i już w niej pozostać :D Mimo wszystko mam nadzieję, że trylogię dokończysz i sama przekonasz się, jak kończy się historia ;)

      Usuń
  4. Jak zawsze jestem straaaaasznie do tyłu z nowościami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam nadrobić całą trylogię - bardzo przyjemna i wciągająca, pod względem romansów młodzieżowych, jedna z moich ulubionych :)

      Usuń
  5. Czytałam pierwsze dwa tomy i bardzo mi się podobały więc muszę koniecznie w najbliższej przyszłości sięgnąć po ten ostatni ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Ja nie mogłam się doczekać premiery trzeciego tomu i teraz, będąc po lekturze trylogii, jest mi naprawdę bardzo smutno że to już koniec historii Eden i Tylera :(

      Usuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)