Po pladze przychodzi czas na kurację... ["Kuracja samobójców. Program, część 2" Suzanne Young]

źródło

Tytuł: Kuracja samobójców. Program, część 2
Autor: Suzanne Young
Wydawnictwo: Feeria Young

Sloane i Jamesowi udało się uciec od macek Programu... ale na jak długo?

Plaga samobójców na dobre rozprzestrzeniła się po całym kraju, a lekarstwem na nią jest tylko jedno - Program. Program, który oznacza usunięcie wszystkich szkodliwych wspomnień. Program, który nie daje możliwości wyboru. I w końcu - Program, który raz na zawsze usuwa tożsamość. 

Gdy dwójce niepozornych nastolatków, którzy trafili do leczenia ze względu na skłonności samobójcze, jakimś cudem udaje się zbiec z budynku Programu, niemal cały kraj wie o tym natychmiast. Sloane i James muszą znaleźć bezpieczne miejsce, w którym nie będzie groziło im rozpoznanie przez przypadkowego przechodnia. W tym celu, dołączają do grupy buntowników, takich samych jak oni. Jednak nawet wśród nich muszą zachować szczególną ostrożność, bo nigdy nie wiadomo, gdzie dotarły wpływy Programu. Sloane i James muszą teraz skupić się na powstrzymaniu epidemii i jak najszybszym zlikwidowaniu Programu, tylko jak mają tego dokonać? Czy mogą zaufać grupce buntowników? Jak daleko sięgać będą wpływy Programu?


Są takie książki, po które sięga się, spodziewając się już przygotowanego przez autora finału powieści. Wiemy już, jakiego rodzaju bohaterów w niej spotkamy, a czasami nawet, udaje nam się przewidzieć ich fabułę. Mimo wszystko, sięgamy po nie z jednego prostego powodu - bo autorowi udaje się tak wykreować świat przedstawiony, że mimo wszystko, książka przyciąga nas do siebie jak magnes, a gdy tylko raz doświadczymy sytuacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie, będziemy chcieli śledzić ich działania aż do samego końca. Taka właśnie sytuacja miała miejsce w przypadku serii Program Suzanne Young, której kontynuacji w postaci Kuracji samobójców wręcz nie mogłam się doczekać.

Nie upłynęło dużo czasu od premiery pierwszej części serii, dlatego wydarzenia miałam świeżo ułożone w głowie i niemal natychmiast po rozpoczęciu książki, już odnalazłam się w świecie bohaterów i na nowo szukałam sposobu na obalenie Programu, ucieczkę a jednocześnie przeżycie wraz ze Sloane i Jamesem. Bądź co bądź bardzo zżyłam się z tymi postaciami i w pewien sposób zdążyłam ich już polubić - Sloane to taka dziewczyna, która walczy zawsze do końca, jednocześnie będąc w stanie troszczyć się o siebie i o najbliższych. Imponuje mi zwłaszcza siła, z jaką przyjmuje wiadomości o kolejnych tragediach, o kolejnych zabójstwach czy kolejnych "wydrążonych" przez Program. Jamesa za to podziwiałam za poświęcenie i zaufanie pokładane w ukochanej. Podobało mi się, że mimo iż wątek romantyczny między tą dwójką grał kluczową rolę w powieści, nie było momentów, w których był przesłodzony, czy kompletnie nie wpasowywał się w sytuację. Wręcz  przeciwnie - stanowił jakby naturalny balast dla wydarzeń związanych z Programem, które rozgrywały się na kartach książki.

Suzanne Young bardzo realistycznie wykreowała samą akcję powieści, na zmianę burząc chwilowy spokój powieści i z powrotem go przywracając tak, że pod koniec nie tylko bohaterowie, ale również czytelnik czuł skrajne wycieńczenie długą i żmudną ucieczką. To ciągłe napięcie i życie w ciągłym strachu towarzyszące uciekinierom skutkowało naprawdę wciągającą i emocjonalną lekturą, która przynosiła zarówno wielkie rozczarowanie jak i radość oraz zaskoczenie. Tylko pogratulować autorce tak genialnie skonstruowanej fabuły.

Warto zwrócić uwagę na motyw samobójstw, dodatkowo rozwinięty w kontynuacji serii. Stany depresyjne większości nastolatków, przeradzające się w myśli samobójcze to w tej chwili nie rzadkość, ale porównując je z sytuacją przedstawioną na kartach książki, to jednak (na szczęście) nic takiego. Mimo wszystko do głowy przyszła mi myśl: co by było, gdyby taki Program istniał naprawdę? Czy jego skuteczność byłaby podobna do tej przedstawionej w powieści?

Kuracja samobójców to bardzo dobra kontynuacja Plagi samobójców, wzbogacająca poprzedniczkę o nowe wątki, nowe postaci i nowe zagadki, które wciąż pozostają do rozwiązania. To także spora dawka wielowarstwowej fabuły, a także ogromu emocji, który pozostawia po sobie książka. No ale przede wszystkim - to idealna propozycja dla tych, którzy szukają trzymającej w napięciu powieści, która na długie godziny przeniesie ich do świata, w którym samobójstwo to chleb powszedni, a jedyny dostępny lek na nie, jest jednocześnie największym wrogiem chorego.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Feeria Young