czwartek, 9 lutego 2017

Życie w czołgu ["Furia" - film]

źródło
Tytuł: Furia
Reżyser: David Ayer
Obsada:
Brad Pitt - Don Collier
Shia LaBeouf - Boyd Swan
Logan Lerman - Norman Ellison
Jon Bernthal - Grady Travis
Michael Peña - Trini Garcia

Kiedy Norman Ellison, młody powieściopisarz, zwerbowany przed ośmioma tygodniami do wojska, zostaje kierowcą czołgu, dowodzonego przez weterana Dona Colliera, nikt nie podejrzewa, że sprawdzi się w roli bezwzględnego zabójcy. Norman musi jednak nauczyć się nie tylko radzić sobie na froncie, ale również pogodzić z okrucieństwami wojny.



O Furii zrobiło się głośno krótko po jej premierze, głównie za sprawą wcielającego się w główną rolę Brda Pitta, znanego m.in. z takich produkcji jak Ciekawy przypadek Benjamina Buttona, Bękarty wojny czy Pan i Pani Smiss. W produkcji partnerowali mu m.in. Shia LaBeouf czy Michael Peña. Kluczową postacią, okazała się jednak ta grana przez Logana Lermana - nowicjusza, a jednocześnie nieprzygotowanego na trudy wojny Normana, który zamiast pistolet, powinien na kolanach trzymać maszynę do pisania.

Reżyser, oprócz ukazania trudów i okrucieństwa wojny, skupia się bardzo mocno na pokazaniu relacji  między pięcioma "mieszkańcami" czołgu zarówno podczas zagrożenia, jak i poza nim - nie kolorując i nic nie dodając, pokazuje jak naprawdę, mimo zgrzytów, wyglądała relacja między nimi i tym samym, pokazuje, że aby przetrwać, trzeba było po prostu zacisnąć zęby i znać wspólnego wroga.
źródło
Akcja produkcji rozgrywa się w ogarniętych wojną Niemczech już u schyłku wojny, w kwietniu 1945 r. Załogę słynnej "Furii" poznajemy jako czwórkę weteranów, zaprawionych w bojach, dla których śmierć jest chlebem powszednim, a huk armat i strzały karabinów dudnią w głowie nieustannie. Akcja zagęszcza się, gdy do załogi dołącza młody i niedoświadczony Norman, który, jak się później okaże, niejednokrotnie ze współtowarzyszami będzie miał na bakier, ale obserwując ich losy, widz jednocześnie obserwuje wojnę nie z punktu planowanych ataków i bezosobowej armii, ale z perspektywy ludzi, którzy już nadzieję na koniec walk po prostu stracili. Jak już wspominałam, w swojej roli wspaniale spisał się Logan Lerman - trudno nie zwrócić uwagi na bohatera, którego poznajemy niemal jako chłopca, tak niewinnego i niedoświadczonego. Jego wewnętrzna przemiana, oraz nieustanna walka między tym co dobre, a tym co słuszne, między tym co wie, a tym co widzi i wynikający z tego ogromny konflikt wewnętrzny stanowią bardzo ważny i ciekawy motyw w filmie.

źródło
Niestety, mimo wielkich chęci, nie jestem w stanie powiedzieć zbyt dużo o samym realizmie i stronie technicznej filmu, bo, mówiąc szczerze, na co dzień raczej nie jestem fanką takich produkcji, Furia zachęciła mnie przede wszystkim obsadą, nie ma co ukrywać, a ponad to pozytywnymi recenzjami, jaki od jakiegoś czasu krążyły w internecie. Mimo wszystko odnoszę wrażenie, że produkcję cechuje pewna dokładność, zarówno od strony przygotowania broni, strojów, czołgów itp., jak i ze strony gry aktorskiej, bardzo dopracowanej i na wysokim poziomie.

Czy Furię polecam? Wydaje mi się, że tutaj nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić. Jeśli lubicie produkcje typu dramat wojenny, to z całą pewnością poza intrygującą fabułą, film Wam się spodoba pod względem technicznym i sami będziecie w stanie stwierdzić realizm oddany w produkcji Ayera. Tym jednak, których nie przekonuje tematyka wojny, czołgów i strzelaniny - odradzam, bo raczej nie będziecie zadowoleni z seansu.

6 komentarzy:

  1. Nie dość, że obsada świetna, to jeszcze klimat IIWŚ. Uwielbiam ten temat zarówno w literaturze jak i filmografii, a sama "Furia" jest na mojej liście do obejrzenia (kiedy zobaczyłam ją w podobnych do "Przełęczy ocalonych", która to była fenomenalna i polecam ją nawet ludziom, którzy nie lubią filmów wojennych). Do tego Pitt, Lerman no i Pena!
    Buziaki!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się - obsada gwiazdorska, można wręcz rzecz. Ja za to mam na liście "Przełęcz ocalonych", chociaż tradycyjnie już, jak to bywa przed filmem wojennym, mam sporo wątpliwości, ale w końcu chyba obejrzę - po tych wszystkich pozytywnych opiniach wypadałoby :)

      Usuń
  2. Widziałam i byłam zachwycona! Gra aktorska i fabuła bardzo mi przypadły do gustu, jest to jeden z lepszych filmów, jakie miałam okazję obejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie może nie jeden z lepszych, ale faktycznie - mimo że seans wymagający od widza, bo w końcu i temat nie najłatwiejszy, to dobrze wspominam film.

      Usuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)