wtorek, 7 lutego 2017

Pokoloruj "Szklany Tron" ["Szklany Tron. Książka do kolorowania" Sarah J. Maas

źródło
Tytuł: Szklany Tron. Książka do kolorowania
Autor: Sarah J. Maas
Wydawnictwo: Buchmann/Grupa Wydawnicza Foksal

Wielka gratka dla wszystkich fanów bestsellerowej serii Sarah J. Maas Szklany Tron, która tym razem proponuje czytelnikom podróż do świata Celaeny w trochę innym wydaniu. Książka zawiera liczne ilustracje, z różnych tomów serii, a ponad to różnorodne cytaty i fragmenty z książek.


Nawet będąc laikiem jeśli chodzi o fantastykę, trudno nie kojarzyć Szklanego Tronu, który ostatnio szturmem podbija sklepowe półki. Sama, po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam (i wciąż jestem, oczywiście) bezsprzecznie zakochana w piórze Sarah J. Maas, więc tym bardziej ucieszył mnie fakt, że na rynku pojawił się dodatek do serii - kolorowanka do serii pani Maas. Jak mi się spodobała?


Sarah J. Maas jest mistrzynią, jeśli chodzi o fantasy młodzieżowe dla mnie, ale niemalże na równi znajdują się ilustratorzy kolorowanki. W naprawdę genialny sposób oddali realia całej serii, a postacie przedstawione tam są niemal dokładnie takie, jak je sobie wyobrażałam podczas lektury - już za to należą im się ogromne brawa. Różnorodność miejsc i postaci a także przedstawionych scen także wpływa na bardzo pozytywne odczucia po rozeznaniu książki.


Kolorowanka wykonana jest bardzo dokładnie, począwszy od złoto zdobionego tytułu na okładce i grzbiecie, po trwały, gruby papier, na którym znajdują się ilustracje. Każda kartka zawiera z lewej strony fragment powieści, a z prawej, odpowiadający mu rysunek, To sprawia, że mimo 47 obrazków, książka jest bardzo przejrzysta. Jedyne do czego - od strony technicznej - można by się przyczepić, to spora grubość książki (zważywszy na ilość ilustracji), a co za tym idzie, trochę trudności przy kolorowaniu środkowych ilustracji, zwłaszcza, jeśli nie chcemy złamać grzbietu.


Szklany Tron. Książka do kolorowania jest mimo wszystko wręcz idealnym dodatkiem do serii. Mimo że sama na kolorowanie na co dzień nie mam zbyt dużo czasu, wiem, że jeśli trafi mi się chwila wolnego, to do tej właśnie książki będę wracać - po to, by dzięki ilustracjom Yvonne Gilbert, Johna Howe'a i Craiga Phillips'a na nowo przeżywać przygody Celaeny Sardothien.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Uroboros

2 komentarze:

  1. Mam! :D Rzadko może koloruję, ale Maas to Maas! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, takie podejście też prawidłowe - Maas to Maas, wiadomo <3

      Usuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)