poniedziałek, 12 września 2016

Bo gdzie indziej, jak nie do Australii? ["English Matters" numer 60/2016]

Wrześniowo/październikowy numer English Matters tym razem zaskakuje mocno wakacyjną tematyką. Zaczynamy bowiem, od podróży do Australii, w której znajdą się atrakcje zarówno dla prawdziwych smakoszy jak i miłośników adrenaliny. Jak wyglądają różnorodne święta i uroczystości obchodzone w najdalszych częściach świata? To i wiele więcej znajdziemy w najnowszym numerze.
źródło
Numer 60 rozpoczynamy obszernym i wyczerpującym artykule o jednej z największych kanadyjskich gwiazd - Justinie Trudeau, będącego liderem Liberalnej Partii Kanady, premierem Kanady, a także aktywnym działaczu na rzecz ochrony środowiska. English Matters przedstawia nie tylko życiorys tego kanadyjskiego polityka, ale również wyjaśnia, czemu zawdzięcza prawie 40% głosów w zeszłorocznych wyborach. 
(Justin Trudeau - Canadian Star)

Następnie, dowiadujemy się co nieco o... zakupach, a konkretnie o zakupoholikach. I to takich, którzy nie mogą się opamiętać i kompulsywnie nabywają niemal wszystko, co wpadnie im w ręce. Artykuł przedstawia zarówno podłoża takiego zachowania, jak i wyjaśnia, w jaki sposób próbować sobie z tym radzić. 
(Can't Buy Me Love)

Najgorętszy temat ostatnich miesięcy? Aborcja. Poruszany wielokrotnie, aczkolwiek nigdy do końca nie rozwiązany. Mający swoich gorących zwolenników oraz zdecydowanych przeciwników. W dziale People and Lifestyle zmierzymy się z problemem, którym obecnie żyje cały świat i który nigdy nie ustaje - jak kiedyś wyglądała aborcja? Jak dziś wygląda w różnych krajach? 
(Abortion Hot Potatoe - from Past to Present)

Jakie święta amerykańskie kojarzycie? Idę o zakład, że większość z Was bez wahania odpowie Święto Dziękczynienia i Halloween. Tymczasem okazuje się, że oprócz listopadowego indyka i przysłowiowego "cukierek albo psikus", Amerykanie obchodzą wiele innych świąt od tych najbardziej poważnych, na bardzo fantazyjnych skończywszy. 
(Holidays with Uncle Sam)

Teraz przenosimy się do Londynu, jakiego nie znacie. No bo jak z tego tętniącego życiem, kolorowego, głośnego miasta może wyłonić się obraz biednego, a nawet niebezpiecznego miasta? Okazuje się, że na przestrzeni lat, Londyn zasłynął z wielu incydentów i osobowości - i tych pozytywnych i tych zdecydowanie bardziej złowrogich. Poprzez słynnego agenta 007, Kubę Rozpruwacza, na słynnym zespole brytyjskim The Clash skończywszy, przekonacie się, że to miasto jest o wiele bardziej tajemnicze, niż Wam się wydaje. 
(London Actually)

Następnie zanurzymy się w czymś nieco bardziej aktualnym - technologia to niewyczerpalny temat, który wciąż i wciąż się rozwija. W najnowszym English Matters przyjrzymy się bliżej temu, jak możemy stać się.... nieśmiertelni. Okazuje się bowiem, że obecnie temat ten zmienił zdecydowanie swój status, z wymarzonego sci-fi na technologię przyszłości, która już zaczyna być wdrażana. (Digital Immortality)

Nie zabrakło również typowo podróżniczego elementu. Tym razem, wybierzemy się w podróż do Australii - "kontynentu marzeń" wielu miłośników podróży. Zatrzymamy się nie tylko w, chyba najbardziej popularnym, Sydney, wraz z jego Operą i pięknymi, egzotycznymi plażami, ale również, między innymi w pięknym Melbourne, który umiejętnie łączy nowoczesną architekturę ze starymi budowlami, czy niedaleko słynnej, zwłaszcza wśród Aborygenów góry Uluru.
(Australia - Will Once in a Lifetime Be Enough?)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Colorful Media

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę miłej lektury - numer jak zawsze bardzo fajny i oczywiście dużo w nim ciekawostek :)

      Usuń
  2. Cały czas przechodzę koło tego pisma i nie kupuję. Tym razem już widzę kilka ciekawych artykułów i niczego nie wykluczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tym razem się skusisz. Naprawdę jest na co!

      Usuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)