czwartek, 7 sierpnia 2014

"Goniąc cienie" Marta Bilewicz

Tytuł: Goniąc cienie
Autor: Marta Bilewicz
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

"Lucas Scarlett prowadzi agencję detektywistyczną w Chicago. W trakcie śledztwa, w jednej z akcji, poznaje tajemniczą Chelsea, która udziela schronienia jemu i jego rannemu przyjacielowi. Na pierwszy rzut oka dziewczyna wydaje się być zwyczajna i niegroźna. Jednak w miarę odkrywania tajemnic wokół niej, Lucas nie jest już niczego pewny. Kiedy nagle zagląda w lufę pistoletu dzierżonego w jej dłoni, jest już pewien, że Chelsea nie jest zwyczajną dziewczyną. Czy to ona postrzeliła jego przyjaciela? Kto telefonuje do niej po nocach? Akcja książki w zaskakujący sposób przenosi się z Chicago i małego miasteczka Crystal City, aż do Meksyku. Brawurowa ucieczka plażą na wybrzeże oraz motorówką przed uzbrojonymi zabójcami, rzuca naszych bohaterów na jakąś – bliżej nieokreśloną – wyspę. Kim tak naprawdę jest Chelsea? Jaka jest jej rola we wszystkim, co właśnie spotkało Luke’a? Czy uda im się rozwiązać wszystkie tajemnice? Czy będzie stać ich oboje na szczerość? Na te i inne pytania odpowie dynamiczna akcja powieści "Goniąc cienie"."

Urodzona w 1975 roku, w Warszawie Marta Bilewicz to autorka takich książek jak "Tajemnica skarabeusza", "Zdążyć przed świtem", a także jej najnowszej powieści - "Goniąc cienie".

Lucas Scarlett ma prawie wszystko, czego człowiek może sobie zażyczyć - pieniądze, dobrą pracę, cudownych przyjaciół i mieszkanie w Chicago. No, może tylko jednej rzeczy do tej pory nie mógł sobie znaleźć - kobiety, z którą chce spędzić resztę życia. Wszystko jednak zmienia się pewnego dnia, kiedy w skutek niefortunnego zbiegu okoliczności jego przyjaciel zostaje postrzelony, a on sam w akcie desperacji prosi tajemniczą Chelsea o pomoc. Wkrótce okazuje się, że dziewczyna kryje w sobie przerażającą i jednocześnie niesamowitą historię, którą Lucas stara się poznać...

Szczerze mówiąc, rzadko sięgam po książki sensacyjne, w których pościgi i gonitwy stanowią motyw główny. Pozycja pani Bilewicz, z początku nie wydawała mi się także lekturą godną uwagi, jednak po przeczytaniu paru pozytywnych opinii o książce, i ja zapragnęłam się z nią zapoznać. Jaki jest tego efekt?

W lekturze tej wszystkie wydarzenia, postacie (czasami miałam nawet wrażenie, że miejsca!) są dynamiczne - nie bez powodu z resztą jest to wspomniane w opisie książki. Wszystko bowiem stale ulega zmianie, bohaterowie uciekają, planują, knują intrygi... Muszę przyznać, że przyjemnie czytało się o ich zabiegach, a dynamika akcji tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że teraz będę bardziej pochlebnym okiem patrzeć na pozycje tego typu.

Bardzo polubiłam Chelsea - dziewczynę, która narobiła sporego bałaganu w (dość poukładanym dotąd) życiu Lucasa. Była bardzo tajemnicza, ale także odważna i szczera, nie wahała się ryzykować, kiedy w stawkę wchodziło życie jej przyjaciół. Od początku, była także postacią, która intrygowała swoją mroczną przeszłością.

Także Lucas zdawał się być bardzo interesującą postacią. Mimo że miał za sobą trudną przeszłość, w życiu potrafił sobie poradzić. Imponował także swoim spokojem - nie tracił głowy nawet wtedy, kiedy inni w około panikowali.

Autorka brawurowo poprowadziła również fabułę, dzięki czemu czytelnik do końca nie był pewien przebiegu zdarzeń. A kiedy już zdawało mi się, że poszczególne fragmenty układanki pasują do siebie, nagle okazywało się, że wcale tak nie jest. Duży plus należy się zatem za zaskoczenie czytelnika - końcówka zdecydowanie wywoływała najwięcej emocji.

Podsumowując, książka ta jest przyjemną, ciekawą i lekką pozycją, którą pochłania się błyskawicznie. Zabawni, a zarazem intrygujący bohaterowie zdecydowanie wpłynęli na moją pozytywną opinię o tejże pozycji. Polecam każdemu, kto szuka po prostu dynamicznej lektury :)


Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję autorce, Marcie Bilewicz! :)

5 komentarzy:

  1. Hmm, co prawda mam sporo do czytania, ale gdy się nadarzy okazja, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za tę opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli tylko będę miała czas i nie będzie na mnie czekała kolejka, to z miłą chęcią przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie także książka przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Popieram - "Goniąc cienie" to świetna lektura! Cieszę się, że i Tobie się podobała ^^

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)