czwartek, 4 maja 2017

W Hogwarcie tak się uczą

Bardzo trudno przeoczyć na półkach charakterystyczne, piękne i z pewnością zwracające uwagę okładki do najnowszych książek - dodatków do serii o Harry'm Potterze. W sumie, dla mnie było to nawet trudne, kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedzi - nawet w wersji cyfrowej, książki prezentowały się po prostu idealnie. Dlatego, kiedy trafiła do mnie co najmniej przyzwoitych rozmiarów paczka, już wiedziałam, że własne szkolne książki trafią w kąt, a na ich miejsce trafią te cuda prosto z Hogwartu.


Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć Newt Skamander

źródło
Zacznę od powieści, którą zapragnęłam mieć u siebie na półce krótko po premierze kinowego hitu, kiedy tylko mimochodem wspomniana została książka pana Skamandera. Oprócz ciekawego, nie mniej jednak historycznego wstępu o pochodzeniu fantastycznych zwierząt, ale i ich relacji z czarodziejami i czarodziejkami na przełomie wieków, najważniejszą częścią powieści jest spis wszystkich, do tej pory sklasyfikowanych stworów. Znajdziecie tam najróżniejsze ich rodzaje, od kwintopeda aż po niegroźnego gumochłona. Każdy z nich opatrzony dokładnym opisem, jest ponad to oceniony według klasyfikacji Ministerstwa Magii, która przedstawia się następująco:

XXXXX - Znany morderca czarodziejów/Nie nadaje się do udomowienia ani tresury
XXXX - Groźne/wymaga specjalistycznej wiedzy/czarodziej specjalista może sobie poradzić
XXX - Odpowiedzialny czarodziej powinien sobie dać radę
XX - Niegroźne/Może być udomowione
X - Nudne

Mimo wielkich chęci, gdyby ktoś jednak po lekturze spytał mnie o klasyfikację/właściwości danego gatunku, z wielkim trudem przyszłaby mi odpowiedź na takie pytanie. Zwierząt jest na tyle długo, że nauczenie się ich zajmuje naprawdę chwilę. Z pewnością jednak, naukę mogą umilić realistyczne obrazki, zamieszczone na pojedynczych stronach.

Quidditch przez wieki Kennilworthy Whisp

źródło
Teraz przychodzi czas na mój ulubiony ze wszystkich podręczników, a jednocześnie taki, który przewertowałam już parokrotnie. Quidditch, z wielu rzeczy, które fascynowały mnie w cyklu o Harry'm Potterze, jest jedną z tych, o których mogę słuchać bez przerwy. I chyba właśnie za tę książkę jestem J.K. Rowling (lub też Kennilworth'owi Whisp'owi) najbardziej wdzięczna.

Wstęp to głównie ewolucja gry w quidditcha, jak sugeruje sam tytuł. Od początków używania miotły, po niepewne wzbijanie się by odebrać zagraną przez przeciwnika piłkę, aż po profesjonalną dyscyplinę, którą cieszą się czarodzieje po dziś dzień. Historia przedstawiona jest naprawdę ciekawie, z wieloma wtrąceniami z pamiętników i zapisków czarodziejów z pierwszych rozgrywek quidditcha ale również z genialnymi, dodającymi książce charakteru ilustracjami. Następnie wprowadzone zostają pojęcia m.in. boiska, piłki i najważniejszych przypisów do gry. Ważne stają się podpunkty z wyszczególnionymi taktykami/popularnymi zagraniami i sztuczkami, które stworzyli na przełomie wieków zawodnicy i które doczekały się nawet specyficznych nazw. Jak się okazuje, quidditch jest sportem popularnym na całym świecie i tak, autor nie zapomniał o wspomnieniu wszystkich, najważniejszych i tych mniej ważnych drużyn. Końcówka powieści to głównie historia miotły latającej, od Dębowego Gromu 79 aż do najnowszego Nimbusa.

Baśnie Barda Beedle'a J.K. Rowling

źródło
Tytuł, którego nie może zabraknąć na półce u każdego małego i większego czarodzieja. Odpowiednik naszych Baśni braci Grimm, a jednocześnie książka, która służy za mentalny i magiczny przewodnik, pełen uniwersalnych prawd, związanych nie tylko z magią. Kiedy tylko zobaczyłam okładkę najnowszej wersji, byłam po prostu zachwycona, bo jej prostota, a jednocześnie niezwykle precyzyjne wykonanie wręcz zachęcają do lektury. I uwierzcie mi - w środku książka jest jeszcze lepsza niż na zewnątrz. Dzięki prostemu, ale niezwykle bogatemu językowi, jakim posługuje się autorka, a także dzięki ogromnemu podobieństwu, jeśli o morały opowieści chodzi, książka z powodzeniem może znaleźć się na półce każdego, niezależnie od wieku. Osobiście, mimo ogromu świetnych historii, wciąż pozostaję najbardziej wierna Opowieści o trzech braciach, która za każdym razem wydaje mi się być bardzo ważną lekcją życia.

Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz J.K. Rowling

źródło
Może nie podręcznik, ale z pewnością obowiązkowa lektura na półkach wszystkich fanów serii. Historia Newta Skamandera przełożona na język scenariusza, to bardzo dobre urozmaicenie serii, nawet mimo wcześniejszych wątpliwości. Powieść okazuje się bowiem bardzo wyczerpująca, jeśli chodzi o historię słynnego magizoologa i to zarówno dla tych, którzy film oglądali (dla mnie było to świetne przypomnienie fabuły) jak i dla tych, którym się to jeszcze nie udało. Z wszystkich nowo wydanych dodatków do serii muszę przyznać, że okładka Oryginalnego scenariusza podoba mi się najbardziej, a połączenie kolorystyczne świetnie się razem komponuje. W skrócie - bardzo dobra książka, idealna tyleż dla fanów filmu jak i dla tych, którzy dopiero mają go w planach!



Za egzemplarze recenzenckie dziękuję Wydawnictwo Media Rodzina

5 komentarzy:

  1. Baśnie po prostu mnie pochłonęły. Może nie powinnam, ale połknęłam je na jednym wykładzie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, gdybym ja "nie powinna", to spora część z obecnie przeczytanych książek dalej byłaby w stosie dla nieprzeczytanych :D Czasami trzeba - dla wyższego dobra! <3

      Usuń
  2. Też mam! To genialne dodatki do serii <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko fajnie, ale to dla mnie już trochę odcinanie kuponów..i rozdrapywanie rany prawdziwych fanów ;)
    Wolę "żywotne" serie, jak np. te autorstwa Riordana. Teraz czekam na "Statek umarłych" i kolejne tomu. Dzięki niemu z całego serca pokochałem mitologię nordycką. Ma olbrzymi, fantastyczny potencjał.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)