źródło |
Reżyser: Bill Condon
Aktorzy:
Emma Watson - Piękna
Dan Stevens - Bestia
Luke Evans - Gaston
Bella pochodzi z niewielkiej, francuskiej wioski i całe życie czuła, że trudno jej się wpasować w życie innych mieszkańców. Wszystko zmienia się jednak po tym, kiedy dziewczyna dowiaduje się, że ojciec został uwięziony w wielkim zamku tajemniczego pół - człowieka, pół - bestii, po tym, jak chciał zerwać różę dla ukochanej córki. Bella, chcąc ocalić ojca, postanawia poświęcić się za niego i spędzić resztę życia w przedziwnym zamku. Okazuje się, że Bestia ma bardziej ludzkie oblicze, niż można by się było po nim spodziewać.
Słynną bajkę, spisaną po raz pierwszy przez Jeanne Marie Le Prince de Beaumont, zna chyba każde dziecko, które choć raz sięgnęło po zbiór baśni. Osobiście, mimo faktu, że znany był mi w miarę główny temat historii, nigdy nie przepadałam za wersją pisaną na tyle, by poznać ją bliżej, a nawet animowana adaptacja nie przemawiała do mnie tak jak inne bajki Disneya. Mimo wszystko, dzięki zakrojonej na szeroką skalę reklamie i wielu pozytywnych recenzjach, stwierdziłam, że może wersja filmowa spodoba mi się bardziej niż poprzednie. Jak poradzili sobie z zadaniem zarówno twórcy filmu jak i aktorzy?
źródło |
Na uwagę zasługują również kostiumy i wszystkie te piękne, kolorowe i wyraziste stroje, które przykuwają od początku uwagę widza. Ma się wrażenie, że każdy detal, każdy szczególik ubioru bohaterów jest idealnie dopracowany, za co kostiumologowi należą się ogromne, ogromne brawa. Z resztą na spółkę ze scenografem, bo wszystkie lokacje, plenery i miejsca są tak świetnie dobrane i idealnie podkreślają bieżącą akcję filmu. Chociażby dla oprawy technicznej warto film zobaczyć.
źródło |
Nad akcją nie ma się co specjalnie rozwodzić, dlatego, że tor wydarzeń w tej historii zna chyba każdy, ale warto jednak wspomnieć o całej tej, wykreowanej dzięki kostiumom, lokacjom i muzyce scenerii, która utrzymywała się od samego początku aż do ostatniej sceny, I nawet mimo faktu, że był to film fabularny, jego baśniowość była tak namacalna, że równie dobrze mogłaby być to animowana wersja bajki. Zdaję sobie jednak sprawę, że taki był zamiar ukazania tej historii i dlatego uważam, że pod tym względem, twórcom udało się pokazać z najlepszej strony.
źródło |
źródło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)