piątek, 8 stycznia 2016

"Ta książka cię kocha" - PewDiePie

źródło
Tytuł: Ta książka cię kocha
Autor: PewDiePie (Felix Kjellberg)
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza K.E. Lieber

Ostatnio stwierdziłam, że mam ochotę poczytać jakiś ciekawy poradnik, a że akurat otrzymałam maila od Księgarni Matras - zdecydowałam się zaryzykować i sięgnęłam po powieść autorstwa PewDiePie, czyli szwedzkiego youtubera, który zasłynął m.in. z komentowania gier komputerowych na swoim kanale. I tak jak znam go trochę z nielicznych filmików komediowych, które również zamieszczał, tak nie spodziewałabym się nigdy ujrzeć jego książki na rynku. Zdecydowałam się sięgnąć po lekturę... i jakie są moje przemyślenia?

źródłó
Przede wszystkim, ciężko owoc pracy Kjellberga nazwać książką, lekturą, czy powieścią. Już od pierwszych stron, z łatwością możemy zobaczyć, że to po prostu zbiór różnego rodzaju obrazków i motywujących tekstów, w których autor łamie nieco utarte schematy, zamieniając znane myśli, na własne myśli. Ciężko mi więc tutaj cokolwiek oceniać, jako że nie będę negować cytatów zamieszczonych w "Ta książka cię kocha", muszę jednak przyznać, że jeśli to jedyne, na co stać szwedzkiego youtubera, to chyba nie chcę mieć więcej do czynienia z jego książkami.

Cóż, według wielu opisów, ta powieść ma motywować do zmian i refleksji, poprzez kreatywność i zawarte w niej myśli. Co jednak ma wspólnego motywacja z kolorowymi obrazkami i zamieszczonymi na nich krótkimi tekstami? Ciężko nawet powiedzieć, czy są one w jakiś sposób zabawne, refleksyjne, czy przerażające. Więc albo mi trudno zrozumieć humor tej pozycji (bardzo możliwe) albo po prostu "Ta książka cię kocha" zawiera mało trafne teksty.

Przykro to przyznać, ale jak dla mnie "Ta książka cię kocha" to po prostu kasowy hit, napisany z myślą o... właściwie nawet nie wiem kim. Nastolatkach? Cóż, mi z pewnością ta pozycja do gustu nie przypadła, być może jedynie prawdziwi fani PewDiePie nie poczują się zawiedzeni. Z resztą, jak na jakość książki, jej cena dosłownie zwala z nóg, a wszystkim radzę te pieniądze przeznaczyć na co innego, niż 256 mało śmiesznych żartów i rysunków.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Księgarnie Matras

4 komentarze:

  1. Widziałam dziś tę książkę w księgarni i zaczęłam się zastanawiać, czy to aby nie jest kolejny "hit" na miarę "Zniszcz ten dziennik" etc :D już teraz wiem, co to jest i że powinnam trzymać się od tego z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie te rysunki itp. śmieszą, bo Felixa często oglądam. Ale żeby robić z tego książkę i to kupować - raczej nie jest tego warte.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak widziałam co w tej książce jest to aż się załamywałam... :/ Na pewno nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam tę książkę gdzieś na półce w sklepie i tylko ją przekartkowałam i uznałam, ze na takie bzdety po prostu szkoda wydawać pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)