niedziela, 15 lutego 2015

Rozpoczyna się walka o koronę!

Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar

America Singer mieszka w Illéi - państwie, w którym społeczeństwo podzielone jest na kasty, a każda z nich zajmuje inną pozycję w hierarchii. Ami jest Piątką i należy do kasty artystów. Jej życie nie obfituje w dostatki, dlatego kiedy w domu zjawia się list od rządów państwa, w którym widnieje propozycja zgłoszenia swojej kandydatury jako przyszłej żony księcia, cała rodzina jest wniebowzięta. Cała, oprócz Ami. Dziewczyna jest pełna wątpliwości - opuszczając rodzinny dom, opuszcza także swoją sekretną miłość, Aspena. Pałac przynosi jednak wiele niespodzianek, a poznanie przystojnego Maxona, sprowadza na Ami wątpliwości - zarówno miłosne, jak i życiowe. Jakie życie wybierze dla siebie dziewczyna? Czy przetrwa w pałacu pełnym rywalek, kłamstw i przeciwności losu?

Kiera Cass - autorka znana przede wszystkim z bestsellerowej serii "Selekcja", w której do tej pory, w Polsce, ukazały się trzy części: "Rywalki", "Elita", "Jedyna", oraz dodatek do serii - "Książę & Gwardzista". Niedawno, na sklepowe półki zawitała także książka "Rywalki. Dziennik", która przeznaczona jest do samodzielnego wypełniania przez fanów serii.

Sięgając po Rywalki zwlekałam dość długo - a to wymawiałam się nawałem innych lektur, a to brakiem chęci przeczytania. Jednak masa pozytywnych opinii, ale również masa negatywnych opinii sprawiła, że zapragnęłam zobaczyć, co też takiego ciekawego zaserwowała czytelnikowi Kiera Cass. Jak spodobał mi się świat, wykreowany przez autorkę?


"W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku."

Pierwsze strony w tempie natychmiastowym, przenoszą nas do świata Ami. Sam pomysł na podzielenie społeczeństwa na kasty był trafiony w dziesiątkę i nawet mimo tego, że wyczułam tam pewne podobieństwo do Igrzysk Śmierci (pod względem profesji wykonywanych przez każdą z grup), to mimo wszystko nie przeszkadzało mi to na tyle, by na wstępie zepsuć moje odczucia do tej lektury.

Swoją drogą, pięknie prezentuje się okładka, utrzymana w niebieskiej, żywej tonacji. Modelka idealnie odwzorowuje postać Ami, a motyw luster i pięknych sukien świetnie oddaje klimat książki - bajkowy i niezmiernie czarujący, jak głosi opinia, z tyłu okładki. To właśnie ten klimat był chyba jedną z rzeczy, które sprawiła, że pozycję tą dosłownie połknęłam, bo nie da się zaprzeczyć, że Kiera Cass zadbała o należycie wciągającą opowieść.

Akcja książki w dużej mierze obejmuje przemyślenia Ami względem rywalizacji, kraju czy swojej sytuacji miłosnej. Nie przeczę, że miejscami zanudzały mnie te refleksje, ale z drugiej strony trudno mi wyobrazić sobie tę książkę pisaną w trzeciej osobie - America jest po prostu taką bohaterką, która mimo wszystko idealnie nadaje się na narratorkę.

"To, co dla mnie wydawało się czymś niewiele lepszym od programu rozrywkowego w telewizji, dla niego było jedyną szansą na szczęście."

Trudno mi stwierdzić, którą postać męską polubiłam bardziej. Z początku to Aspen wydawał mi się bardziej interesujący - był zarówno troskliwy, jak i dbał o dobro Mer. Ale w dalszej części książki, nie byłam już taka pewna swojego zdania i dlatego ciężko mi stwierdzić, o kim ciekawiej się czytało.

Nie bez znaczenie pozostaje także motyw rebeliantów, którzy regularnie napadają na zamek. Ich historia wydaje się być bardzo ciekawa, a same motywy, którymi się kierują nie są do końca znane czytelnikowi. Przez to właśnie z chęcią sięgnę po kontynuację, bo oby ona przyniosła odpowiedzi na wszystkie pytania :)

Rywalki to powieść wciągająca, intrygująca i mocno baśniowa. Motywy pięknych sukienek, księżniczek i przystojnego księcia sprawiają, że czytelnik cofa się ładne parę lat do tyłu i przypomina czasy, w których bajki były na porządku dziennym. Teraz, miło było mi przypomnieć sobie tamte czasy, a dodatkowo autorka zadbała, aby czytelnik nie nudził się przez całą książkę. Było więc mnóstwo akcji, niespodzianek, oraz niepewności, czyli coś, co zwiastuje całkiem ciekawą serię. I oby taka się okazała! Jeżeli więc szukacie baśniowej przygody - trafiliście idealnie!

"Czasami, aby coś ukryć, najlepiej robić to na oczach wszystkich."

10 komentarzy:

  1. Z jednej strony chciałabym przeczytać, ale kurde już sama nie wiem czy ją czytać, czy nie, bo wiele różnych opinii się naczytałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że w końcu zabrałaś się za tę serię. Po przeczytaniu wszystkich tomów (jak i osławionego dodatku) byłam strasznie ciekawa Twojej opinii i nawet nie wiesz jak bardzo czekałam na tę recenzję (świetnej, tak swoją drogą :D) "Rywalki" rzeczywiście mają coś w sobie, jednak kolejne części wyraźnie odstają poziomem od tej pierwszej. No cóż, pozostaje mi tylko czekać na recenzje "Elity" i "Jedynej" ;) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja "Elity" (oby) wkrótce ;) cieszę się, że recenzja się spodobała :)

      Usuń
  3. Co o niej przeczytam to mam coraz więcej ochoty na tą książkę, chociaż wiem, ze nie jest najwyższych lotów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bardzo polubiłam historię Americi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele dobrego o niej słyszę, więc pewnie w końcu przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednym ta książka się podoba i ją zachwalają, a inni nie pozostawiają na niej suchej nitki. Na razie nie mam na nią ochoty, jednak ciągnie mnie do niej ten motyw baśniowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo osób nie lubi "Rywalek", ale według mnie tę książkę przyjemnie się czyta i jest naprawdę wciągająca, a to jest chyba najważniejsze.

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie się Rywalki podobają, bardzo przyjemnie się czyta i mnie wciąga :)
    Pozdrawiam Ivone

    OdpowiedzUsuń
  9. Polubiłam tą część jednak mogę stwierdzić że "Jedyna" jest najlepsza ze wszystkich. :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)