sobota, 22 lutego 2014

Pośród chaosu wojny... - "Miasto Szkła" Cassandra Clare

Tytuł: Dary Anioła. Miasto Szkła
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG

"Pośród chaosu wojny Nocni Łowcy muszą zdecydować się na walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych... albo przeciwko nim. Tymczasem Jace i Clary też muszą podjąć ważne decyzje. Czy mogą pozwolić sobie na zakazaną miłość?"

Cassandra Clare(właściwie Judith A. Rumelt)  to znana amerykańska pisarka, która już od okresu szkoły średniej rozpoczęła pracę w redakcji. W 2004 roku zdecydowała się rozpocząć prace nad książką "Miasto Kości", której ekranizacja 12 sierpnia 2013 roku podbiła światowe kino. W między czasie autorka stworzyła i wydała serie zatytułowane "Dary Anioła" i "Diabelskie Maszyny", opowiadające losy tajemniczej grupy pół-ludzi, pół-aniołów, których zadaniem jest chronić świat przed wszelkim złem. "Miasto Szkła" to trzeci tom serii "Dary Anioła".

"Niektórzy ludzie pragną tylko tego, czego nie mogą mieć"

Nocni Łowcy już nie raz udowodnili, że są zdolni do poświęceń dla bliskich i swojej rasy. Clary doznała tego wielokrotnie na własnej skórze, a przecież rozgrywka ze śmiertelnym wrogiem - Valentine'm nie została jeszcze zakończona. Dziewczynie przyjdzie tym razem zmierzyć się z niebezpieczeństwami zupełnie innego środowiska - trafia ona bowiem do Idrisu, miejsca, które jest siedzibą i schronieniem wszystkich Nocnych Łowców. Tam, czeka na nią wiele niespodzianek. Musi bowiem nie tylko znaleźć lek na obudzenie matki, ale także poradzić sobie z własnymi uczuciami - czy może pozwolić sobie na miłość do jedynego brata? Jak daleko jest w stanie się posunąć by go obronić?

Na wstępie muszę się Wam wyżalić, że na po przeczytaniu "Miasta Popiołów"[recenzja TU], musiałam sobie jeszcze dłuuugi czas poczekać, zanim mogłam wreszcie wciągnąć się ponownie we wspaniały świat Nocnych Łowców. Zawsze jakoś umykała mi ta powieść i dopiero teraz, całkiem niedawno udało mi się wreszcie zapoznać z dalszymi przygodami Clary i Jace'a. I powiem jedno - nie żałuję :)

Akcja książki, w odróżnieniu od poprzedniczki, cechowała się dużą ilością zdarzeń, które dynamiczne i zaskakujące nie raz sprawiały, że emocje przeżywałam razem z bohaterami. Mogłam niemal wyczuć ich strach, radość, niedowierzanie, smutek... Przede wszystkim ujął mnie jednak sam sposób pisania autorki - oczywiście zagadkowy i tajemniczy, ale także miejscami bezlitosny i wzruszający. Miał w sobie coś, czego określić dokładnie nie mogę, ale im więcej czytałam, tym bardziej wciągałam się w tę lekturę. Zaciekawiło mnie wiele wątków, których mam nadzieję rozwinięcie znajdę w "Mieście Upadłych Aniołów". Narracja w powieści była trzecioosobowa i w sumie dobrze, że tak było, bo dzięki temu autorka mogła bez skrępowania przerzucać nas w sytuacjach bohaterów. Głównym powodem takiego działania było oczywiście budowanie napięcia, co udało się znakomicie. Muszę jednak powiedzieć, że miejscami pani Clare troszkę się zagalopowała i zdarzało mi się pogubić w sytuacji. Na szczęście jest to tylko taki mały minus, który prawie w ogóle nie wpłynął na moją ocenę książki. Co ogromnie mnie zdziwiło, to przede wszystkim opisy, które były dość rozbudowane i dokładne, ale co ciekawe, wcale nie męczyły czytelnika.

"Jesteś moją siostrą - rzekł w końcu. - Moją siostrą, moją krwią, moją rodziną. Powinienem cię chronić - zaśmiał się bez krzty wesołości. - chronić przed chłopcami, którzy pragną zrobić z tobą to, co ja bym chciał."

Bohaterowie byli zróżnicowani. Nawet bardzo. Miałam okazję poznać parę nowych postaci, które nierzadko wpływały w ogromnym stopniu na rozwój akcji. Było to barwne urozmaicenie, które przyniosło mnóstwo niespodzianek. Główna bohaterka, Clary, zmieniła się nieco od ostatniego tomu. Mimo, że nadal cechowała ją lekkomyślność w podejmowaniu ważnych decyzji, to jednak starała się tłumić w sobie obawę o matkę, przez co jednocześnie stała się dużo bardziej odważna. Podobał mi się jej uparty charakter, stanowczość i pewność siebie, które uratowały ją parokrotnie w krytycznych sytuacjach. Jace cały czas pozostał skrytym, cynicznym, niezbyt uprzejmym Nocnym Łowcom, który jednak w sercu nadal żywił uczucie do Clary. Przez znaczną część książki sprawiał wrażenie typowego wojownika - odważnego, pewnego siebie, ale pozbawionego empatii. Reszta bohaterów także uległa wielkim zmianom, o których czytałam z wielką przyjemnością :).

Książka zasługuje na ocenę 9/10 i 9 gwiazdek:
★ ★★ ★★ ★★ ★★

2 komentarze:

  1. Skoro tak bardzo Ci się spodobała to może sięgnę kiedyś po Dary Anioła...:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooch muszę przeczytać - znaczy oczywiście najpierw Miasto Kości, ale tę też chcę, hahah! :D

    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)