wtorek, 1 kwietnia 2014

"Ogniste Skrzydła" Karolina Wojtaszek

Tytuł: Ogniste Skrzydła
Autor: Karolina Wojtaszek
Wydawnictwo: Poligraf

"Victoria to normalna dziewczyna, która nie wie, że żyje w dwóch wymiarach. W każdym z nich ma swojego obrońcę. W codziennym życiu przyjaciel, po drugiej stronie wojownik. Obaj pragną ją chronić ponad wszystko. Jednak świat obu wymiarów stanął na krawędzi zagłady i tylko ona może pomóc. Czy sprosta tak olbrzymiemu zadaniu, a może będzie musiała drogo zapłacić za swoją niewiedzę? Niestety, nikt nie wie, co tak naprawdę ją czeka.

Jak sobie poradzi z nową sytuacją? Czy przeżyje? Czy będzie w stanie tak się poświęcić?"


Karolina Wojtaszek to młoda autorka, która w grudniu 2013 debiutowała swoją pierwszą powieścią p.t."Ogniste Skrzydła". Jest to pierwszy tom serii "Miasto Aniołów", opowiadający losy Victorii i jej przyjaciół.

Victoria jest normalną dziewczyną, jakich wiele. Studiuje kulturoznawstwo, nosi skóry w najróżniejszych odcieniach i posiada ponad miarę narzekających dziadków. Poza tym, posiada najlepszego przyjaciela, Matiego, na którego może liczyć w każdej sytuacji. Gdy pewnego razu postanawiają wybrać się do lokalnego klubu, nic nie wskazuje na to, że jej życie gwałtownie się zmieni. Kiedy jednak dziewczyna dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu, okazuje się, że od teraz nic już nie będzie takie samo...

Gdy po raz pierwszy usłyszałam o pozycji, czułam już, że nie będzie to powieść szczególnie ambitna, czy też wymagająca. Miałam jednak na nią wielką chrapkę, bo książka ma coś w sobie, coś takiego mocno zachęcającego do lektury. Może chodzi tu o prostą, aczkolwiek ładną okładkę, która zachęca czytelnika do lektury? Nie wiem, wiem jednak na pewno, że z radością zaczęłam czytanie tejże pozycji.

Akcja książki rozwijała się stopniowo, a autorka bardzo umiejętnie budowała napięcie. I chociaż trzeba przyznać, że miejscami wydarzenia dało się przewidzieć, książka generalnie zaskakiwała - przede wszystkim pomysłami i ich wykorzystaniem. Podobał mi się motyw aniołów oraz smoków wykorzystany w książce, bo mimo iż nawiązywał do znanej nam fantastyki, to jednak w trochę inny sposób, dzięki czemu zdecydowanie ciekawiej czytało się tę powieść.

"Moc ognia tylko wybrańcowi posłuszna będzie i z myślami jego połączona."

Niestety, pojawiły się także minusy powieści. Przede wszystkim błędy ortograficzne, które mimo, iż rzadkie, to jednak niestety występowały. Ja jestem osobą, która zwraca szczególną uwagę na ortografię oraz interpunkcję, więc te błędy jednak zdecydowanie zaniżyły moją ocenę książki. Warto też wspomnieć o, miejscami, ekstremalnie długich zdaniach, które mieściły w sobie kawałek sporej wypowiedzi, ale także małej ilości opisów świata przedstawionego. Nad tym ostatnim ubolewam chyba najbardziej, bo były momenty, w których z chęcią dowiedziałabym się nieco więcej o danym elemencie, ale niestety, autorka postanawiała wtedy ominąć ten szczegół.

Warto zwrócić także uwagę na charakterystyczny styl pisania autorki, który mieszał w sobie języki współczesny i bardzo tradycyjny, używany przy pisaniu. Niekiedy połączenie niektórych wyrazów, było bardzo ciekawym zabiegiem, niekiedy jednak wprowadzało nieco zamętu do akcji - stąd też moja nadzieja, że w kolejnych tomach, autorka naprawi takie niby drobne, ale jednak znaczące błędy.

Nie sposób jednak nie napisać o wielkiej wyobraźni i pomysłowości pani Karoliny. Stworzyła ona bowiem świat zupełnie inny, od tych stereotypowych, które znane nam są z innych powieści, wzbogacając go o wiele szczegółów i nowe postacie. Także czarne charaktery zaintrygowały mnie niemal od początku powieści, z chęcią więc poczytam o nich w kontynuacji.

"Tylko pamiętajcie, w grupie jest siła i moc."

Bohaterowie byli dość ciekawie wykreowani, jednak niestety mało realistyczni. Zdawali się zbyt idealni jak na swoje standardy, poza tym cechowały ich ciągłe wahania nastrojów. Niestety, było to bardzo męczące i miejscami po prostu nudne, zwłaszcza podczas dialogów. Victoria według mnie nie wyróżniała się niczym szczególnym spośród innych jej pokroju bohaterek - sympatyczna, lekko zdezorientowana dziewczyna, której marzeniem było ponowne spotkanie z matką i bratem. Roger stylizowany był na niezależnego chłopaka, któremu właściwie do szczęścia potrzebna jest tylko walka i tłum fanek naokoło. Muszę przyznać, że powoli zaczyna mnie męczyć taka kreacja bohatera, zwłaszcza, że pojawiają się oni w dużej ilości tego pokroju książek. Mati był dla mnie chyba najlepszym bohaterem, bo zdawał się być najbardziej realistyczny. Miał swoje własne zdanie, wiedział, jaki jest jego cel i trzymał się własnych postanowień. Mam nadzieję, że w następnym tomie dane mi będzie spotkać się z tą postacią raz jeszcze.

Podsumowując, książkę polecić mogę przede wszystkim ze względu na oryginalny pomysł i dość dobre wykorzystanie. Musimy niestety liczyć się z licznymi błędami autorki, wierzę jednak, że są one spowodowane brakiem doświadczenia i, że wraz z następnym tomem autorka troszkę nad nimi popracuje.

Moja ocena: 6/10 i 6 gwiazdek:
★ ★ ★ ★ ★ ★

Za książkę serdecznie dziękuję autorce, Karolinie Wojtaszek


Książka bierze udział w wyzwaniach: Rekord 2014, Czytam Fantastykę, Serie na starcie 2014, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (0,9 cm)

6 komentarzy:

  1. Sam opis wydawnictwa jest interesujący. Twoja recenzja i końcowa zachęta sprawiła, że na pewno tę książkę przeczytam. Dziękuję Ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniej więcej czuję to samo po jej przeczytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją już za sobą i wspominam ją miło :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm... Może kiedyś się skuszę, ale na razie ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią i tak przeczytam. Tym bardziej, że dawno nie czytałam książki polskiego autora, oprócz lektura szkolnej. :)


    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Młodym autorom należy dać szansę, a błędy? To już sprawa korekty :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Każdy, nawet najmniejszy na pozór ślad Twojej działalności na tym blogu znaczy dla mnie bardzo wiele - jest motywacją do dalszej pracy i działania, a czasami także do zmian i poprawy, więc dziękuję Ci za tę chwilę uwagi :)